niedziela, 20 listopada 2016

"Kartki świętami malowane"

    Święta zbliżają się już małymi krokami.Pora pomyśleć o przygotowaniu kartek świątecznych.
Tak jak co roku swoje wykonam własnoręcznie.
W dzisiejszych czasach w dobie telefonów komórkowych, smartfonów i wysyłania życzeń poprzez MMSy czy SMS,wydaje mi się,że miło jest otrzymać kartkę z wypisanymi życzeniami płynącymi prosto z serca.
   Lubię tworząc, mieszać ze sobą różne techniki- tj. quilling,malowanie farbami akrylowymi itp...
Wystarczy odrobina chęci,kilka kartek papieru i można działać.
W sklepach papierniczych ,a także małych dyskontach można kupić różnego rodzaju dziurkacze,taśmy ozdobne,kolorowe papiery, wstążki,a także wiele innych.
Kartki ozdobione w ten sposób nie tylko będą pięknie wyglądać,ale także sprawią radość obdarowanej osobie.

  Oprócz kartek lubię też wykonywać torebki -tutaj wersja świąteczna ( brakuje już tylko prezentów;))

sobota, 5 listopada 2016

"Jesień z ołówkiem w ręku"

  Ołówek towarzyszy mi zawsze,bez względu na porę roku i pogodę za oknem.Mogę go zabrać ze sobą wszędzie-wystarczy zabrać ze sobą kartkę papieru i można rysować wszędzie: w autobusie, tramwaju czy czekając na przyjeżdżający pociąg. Z nim nigdy się nie nudzę.
  O ołówkach wiem już chyba prawie wszystko.Rysowałam już wieloma rodzajami i markami m.in: Derwent, Koh-I-noor, Stabilo i innych.
Dopiero,gdy odkryłam markę Staedtler i jej ołówki Staedtler Mars Lumograph oraz intensywnie czarne Staedtler Lumograph Black poczułam,że to jest strzał w dziesiątkę.



Marka Staedtler jest największym producentem ołówków w Europie i muszę przyznać,że naprawdę znają się tam na rzeczy.
Prace wykonane tymi ołówkami są intensywniejsze, lekko się nimi rysuje,a co może najważniejsze grafit nigdy się nie łamie;)))Wykonane są z drewna cedrowego,ośmiokrotnie malowanego i na koniec lakierowane lakierem na bazie wody.Rysowanie nimi to po prostu sama przyjemność.
Poniżej kilka październikowych prac wykonanych właśnie ołówkami Staedtler Mars Lumograph.

piątek, 28 października 2016

"Liście malowane latem"

      Będąc na jesiennym spacerze ( w tym roku w październiku trudno było znaleźć choć jeden słoneczny dzień,ale się udało) przyniosłam ze sobą piękne i kolorowe liście.
Część z nich znalazła się w wazonie,natomiast na kilku uwieczniłam letnie piękne widoki,które miałam przed oczami.



Na początku przed malowaniem musiałam "wyprasować"każdy liść,żeby posłużył mi za kartkę papieru.
 Najlepiej do tego celu nadaje się gruba książka, w którą wkładamy pojedyńcze liście. Najlepiej przełożyć kartki książki papierem,żeby nie zniszczyć zieleniącym się materiałem książki.
Po kilku godzinnym "prasowaniu" można przystąpić do kwestii najprzyjemniejszej, a mianowicie do malowania.
Do kolorowania liści najlepiej sprawdzają się farby akrylowe.Są wdzięcznym i łatwym materiałem do malowania ze względu na rozpuszczanie się w wodzie.
Polecam taki sposób spędzania chłodnych jesiennych wieczorów-jest to naprawdę fantastyczna sprawa. Natomiast udekorowany liść można komuś podarować i sprawić nim odrobinę radości.

niedziela, 3 lipca 2016

"Portrety dzieci"

 Dzieci są szczęściem,uśmiechem dla każdego człowieka.
Dzięki nim świat staje się piękniejszy i jest pełen niesamowitego blasku ;) Ich emocje są zawsze szczere i prawdziwe,gdyż niczego nie udają. Dzieciństwo powinno być dla nich zawsze beztroskie
  Moja miłość do portretowania dzieci rozpoczęła się od podziwiania pięknych portretów wspaniałej malarki,wizażystki i gobeliniarki Danuty Muszyńskiej-Zamorskiej.
Do dzisiaj posiadam kilka pocztówek i mam przed oczami jej piękne dziecięce prace m.in " Dziewczynkę z gołębiem","Dziewczynkę z różą","Krakowiankę" czy "Dziewczynkę z kwiatkiem we włosach".


 Dzisiejszy wpis to małe podsumowanie moich dotychczasowych portretowych dokonań w tej dziecięcej dziedzinie;)
Zauważyłam,że w mojej kolekcji jest najwięcej prac wykonanych ołówkiem i cienkopisem,ale zaczynam coraz częściej sięgać po kolor.Czego przykładem może być moja najnowsza praca-portret małej Mayi Ireny Wada.
 Moje dziecięce zbiory powoli się rozrastają i mam nadzieję,że tak będzie dalej.



Rysowanie uśmiechniętych buzi to naprawdę prawdziwa przyjemność-dająca wiele pozytywnych wrażeń.

niedziela, 19 czerwca 2016

"Staedtler Ergo Soft-magiczne trójkątne kredki akwarelowe"

    Marka Staedtler towarzyszy mi w życiu od lat.Najczęściej i oczywiście najwięcej prac (wszyscy którzy mnie znają wiedzą o tym doskonale) wykonałam ołówkami Staedtler Lumograph.
Teraz przyszła pora na kredki.Jestem już "wytrawną testerką "(tak można powiedzieć) tej znakomitej niemieckiej marki.
Tworzyłam rysunki przy pomocy kredek Staedtler Karat, Staedtler Noris Club z ABS.
Kilka tygodni temu otrzymałam zupełną nowość dla mnie,a mianowicie trójkątne kredki akwarelowe Staedtler Ergo Soft.
  Już na pierwszy rzut oka wiedziałam,że się polubimy. Kredki zapakowane są w bardzo sprytny i mądry sposób.Po otwarciu opakowania i umiejętnym zagięciu jednej części-uzyskujemy stojak na kredki z którego łatwo i przyjemnie się korzysta.
Poniżej przedstawiam rysunek wykonany tymi kredkami, a mianowicie Chevroletta Corvette.
Intensywność kolorów,miękkość kredek w połączeniu z przyjemnym drzewnym zapachem sprawia ,że Ergo Softy w moim prywatnym rankingu zajmują od dzisiaj bardzo wysokie miejsce. Polecam!





poniedziałek, 2 maja 2016

Kredki z ABS- Staedtler Noris Club

 Najczęściej rysuję świat i ludzi w odcieniach czerni i bieli.Ołówek to mój największy przyjaciel.
Czasami jednaki ja potrzebuję odmiany i ubarwienia swojego życia pięknymi kolorami.
Będąc na zakupach (comiesięcznych zresztą) w moim ulubinym sklepie plastycznym w W-wie natrafiłam na coś nowego- Kredki akwarelowe Staedtler Noris Club.
Te kredki są inne-wyjątkowe, posiadają system ABS (Anti-Break-System). Taka pojedyńcza kredka posiada białą ochronną otulinę,która zabezpiecza grafit i zwiększa odporność na złamania.
 Kupiłam opakowanie 36 kolorów (największe dostępne w sklepie) i zaczęłam je testować.
 Już po pierwszym użyciu i temperowaniu, mogłam stwierdzić,że kredki z ABS i ja zostaniemy na pewno "przyjaciółmi".
Ich żywe barwy, które idealnie pokrywają papier, do tego zmniejszona do minimum łamliwość grafitu, który nie ulega zniszczeniu nawet po upadku z dużej wysokości-to tylko część plusów jakie do tej pory odkryłam.
Jedyna rzecz do której mogłabym się "przyczepić" to opakowanie,które jest mało praktycznie i co za tym idzie nietrwałe.
Na szczęście ja moje kredki przechowuję w kubkach, które jak do tej pory są dla mnie najpodręczniejsze.Mam każda kredkę zawsze pod reką.
Poniżej przedstawiam pierwszą pracę małej dziewczynki wykonaną właśnie tymi kredkami :)





niedziela, 6 marca 2016

"Ołówki Staedtler Mars Lumograph"-to lubię...

   Kilkanaście dni temu otrzymałam zestaw fantastycznych ołówków technicznych marki Staedtler z serii Mars Lumograph.
Ołówki z tej serii znałam już wcześniej, gdyż kupuję pojedyncze sztuki jak tylko nadarzy się taka okazja :) koszt pojedyńczego ołówka wynosi ok.6-7zł .
Najczęściej są to najwyższe miękkości 7-8B, ze względu na dużą intensywność czerni, której nie jestem w stanie uzyskać żadnymi innymi ołówkami.
 Zestaw,który testuję składa się z 20 ołówków z drewna cedrowego, ośmiokrotnie malowanego i polakierowanego lakierem na bazie wody.Całość zapakowana w podręczną i bardzo ładną metalową kasetkę-która ułatwia ich przechowywanie i przenoszenie.
  Każdy ołówek jest naprawdę bardzo wytrzymały i odporny na złamanie oraz daje się łatwo wymazywać jeśli tylko zajdzie taka potrzeba ;)
Dostępne twardości w zestawie to:
 9H, 8H,7H,6H,5H,4H,3H,2H,H,HB,F,B,2B,3B,4B,5B,6B,7B,8B,9B
  Rysowanie tym zestawem to była dla mnie czysta przyjemność, poniżej przedstawiam kilka prac wykonanych przy dużej pomocy tych ołówków.
Jeżeli ktoś jeszcze ich nie próbował to naprawdę polecam są warte swojej ceny ;)










niedziela, 14 lutego 2016

"Rysunkowe-love"

   "Jeżeli kochasz,czas zawsze odnajdziesz,nie mając nawet ani jednej chwili"
                                                                                                Jan Twardowski
W dniu zakochanych postanowiłam przedstawić moją nową miłość, ołówki Staedtler Lumograph Black.
Jest to seria profesjonalnych ołówków przeznaczonych do szkicu,rysunku-czyli idealna dla takich rysowników jak ja ;) Jest to miłość od pierwszego wejrzenia.
Zestaw,który otrzymałam składa się z 6 ołówków od miękkości 8B do2B.
Intensywność czerni w tym zestawie jest nieporównywalna z żadną inną.
Naprawdę są warte polecenia każdemu zarówno profesjonaliście jak i amatorowi.
Poniżej przedstawiam kilka najnowszych prac ,w których wykorzystałam możliwości nowych ołówków. Marka Staedtller staje się od jakiegoś czasu jedną z moich najulubieńszych ;))))




piątek, 22 stycznia 2016

"Portrety ołówkiem rysowane..."

  "Każdego ranka, po przebudzeniu otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na każdy dzień.Kiedy wieczorem kładziemy się spać niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień,to czego nie przeżyliśmy wciągu dnia,jest na zawsze stracone,pochłonięte przez wczoraj"-Marc Levy.
  Staram się jak mogę wykorzystać każdą godzinę,minutę czy nawet sekundę do robienia tego co kocham.
Dawno mnie nie było na blogu,ale to nie znaczy ,że przestałam rysować ;)
Na tę przyjemność zawsze znajdę choć chwilę.
Wraz z Nowym Rokiem powróciłam do rysowania ołówkiem.Tak powstało kilka nowych portretów: Angeliny Jolie, Stany Katic,Adele oraz dzieci,które rysuje zawsze z ogromną przyjemnością.





Pages - Menu