Kilka lat temu próbowałam swoich sił w rysowaniu węglem i to ze średnim skutkiem.
Denerwowało mnie częste brudzenie rąk,papieru i oczywiście delikatność tego materiału.
Nie znałam wtedy jeszcze węgli w ołówku -a szkoda ;)
Na szczęście teraz miałam okazję przetestować węgle marki Faber Castell
Występuje on w trzech rodzajach:
-miękkim (Soft),
-średnio-miękkim (Medium)
-twardym ( Hard).
Sklep Faber Castell
Węgiel w ołówku na pierwszy rzut oka przypomina najzwyklejszy ołówek.
Wybrałam ten rodzaj węgla przede wszystkim na czystość pracy i się nie zawiodłam.
Wygodnie się go trzyma w dłoni bez zbytniego i niepotrzebnego brudzenia rąk.
Możemy go w łatwy sposób zatemperować i uzyskać cienkie linie, przydaje się znakomicie do rysowania najdrobniejszych szczegółów.
Zobaczcie pojedyńcze węgle to nie jest duży wydatek,a naprawdę miła odmiana od kredek czy farb -warto spróbować czasami czegoś nowego.
Węgiel w ołówku -MEDIUM
Poniżej przedstawiam moje pierwsze "węglowe" dzieło ;)
Po odcieniach sierści kota widać, jakie znaczenie ma każdy z trzech odcieni węgla.
Gotowy rysunek
Polecam zaopatrzyć się także w waciki i pałeczki kosmetyczne-naprawdę przydają się doskonale przy pracy z węglem,a wydatek to tylko kilka złotych.
Bawcie się dobrze!
Rysunek tym węglem wyszedł ci prześlicznie.
OdpowiedzUsuńMoże i ja kupię, chociaż jak na razie czuje się dobrze z ołówkami i to na nie jak najwięcej czasu ostatnio poświęcam.
Pozdrawiam i zapraszam: mischotta.blogspot.com
Takie węgle to naprawdę świetne rozwiązanie, a po Twoim poście sama zaczęłam się zastanawiać nad ich kupnem ;) Rysunek cudowny ♥
OdpowiedzUsuń