Na drzewach pojawiło się mnóstwo żywych barw,które sprawiają wrażenie baśniowej krainy.
Wracając do domu postanowiłam zabrać kilka kolorowych liści ze sobą.
Te największe i najpiękniejsze posłużyły mi za płótno.
Miałam niewielkie obawy, czy uda mi się namalować cokolwiek na tak małej powierzchni liścia.
Poniżej przedstawiam efekty mojej kilkugodzinnej pracy -dodam,że malowałam farbami akrylowymi.
Polecam taki sposób na spędzanie jesiennych wieczorów jest to świetna zabawa ;)
Wiewiórka
MotylTygrys
żaglowiec
po prostu niesamowite, ze wszystkiego potrafisz zrobić dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńHeniu, gdybyś mieszkała bliżej, na pewno taki liść poleciałby do Ciebie :*
OdpowiedzUsuńO raju, są fenomenalne. Przyznam, że nigdy wcześniej nie widziałam takich obrazów!
OdpowiedzUsuń