Mam okazję i przyjemność wypróbowania kilku produktów uznanej w Europie i na świecie marki Faber Castell
Faber Castell-Autoryzowany sklep internetowy
Oczywiście ten kto czasami do mnie zagląda ,powinien się domyślić od jakiego produktu rozpocznę testowanie...
Ołówek jest mi najbliższy i to on idzie na "pierwszy ogień".
Chyba tuż po urodzeniu był pierwszą rzeczą,którą wzięłam do ręki i ta miłość trwa do dzisiaj.
Do testowania otrzymałam ich dwa opakowania.Już na pierwszy rzut oka wzbudziły moja sympatię.Piękne ciemnozielone metalowe opakowanie sprawia ,że od razu ma się ochotę zajrzeć do środka i zacząć rysować.
Pierwsze pudełko to 12 ołówków Faber Castell 9000ArtSet o twardościach:
8B, 7B, 6B, 5B, 4B, 3B, 2B, B, HB, F, H, 2H.
Faber Castell 900 Art Set 12szt
Natomiast drugie to dużo grubsze i masywniejsze ołówki 5Castell9000 Jumbo:
HB, 2B, 4B, 6B, 8B.
Zestaw ołówków JUMBO 9000
Takich "olbrzymów' do tej pory jeszcze nie próbowałam ;)
Produkcja ołówków marki Faber Castell została uruchomiona przez hrabiego Aleksandra von Faber Castell w 1905 roku,teraz tym imperium zarządza już ósme pokolenie tej dynastii,więc na pewno znają się na rzeczy ;)
Chyba każdy mniej lub bardziej zaawansowany rysownik słyszał lub nawet próbował choć raz ołówków tej firmy.
Po ich wypróbowaniu muszę przyznać,że spełniają wymagania najbardziej wybrednych rysowników ( do takich też się zaliczam).
Ich grafit został stworzony w zaawansowanej technologii klejenia,zapobiegającej łamaniu się wkładu.Ołówki polecane są do rysunku technicznego,ale co widać poniżej świetnie sprawdzą się także w szkicowaniu portretów.
Oprawka o profilu sześciobocznym sprawia,że łatwo można je naostrzyć i doskonale trzymają się w dłoni.
Ołówki zostały pokryte przyjaznymi dla środowiska farbami wodnymi,czyli przyjemność rysowania w zgodzie z naturą.
Jakość oraz wypracowane twardości sprawiły,że moim "prywatnym rankingu" ołówków znajdą się na wysokim miejscu.
Zadowolony z nich będzie zarówno amator korzystający rzadko z ołówków jak i profesjonalista dla którego ołówek to praca, która z Faber Castell będzie przyjemnością.
W kolejce do testowania czekają już kolejne produkty,o których opowiem już niebawem...
Piękne rysunki nimi wykonałaś:) Nigdy nie miałam do czynienia z ołówkami FC.
OdpowiedzUsuńDzięki i oczywiście polecam 😉✏
UsuńRzadko rysuje ołówkami FC, choć mam kilka. Czekam na kolejne posty i oczywiście rysunki!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana i gorąco pozdrawiam:*
UsuńWiesz Alicjo że każda Twoja praca wprawia mnie w zachwyt i jestem Twoim fanem, ale ołówek ma to coś,paradoksalnie ma niezwykle barwną wymowę. Nic nie umniejszając 'kolorowi' ale to od ołówka wszystko się zaczęło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*
Mariuszu pięknie to ująłeś w słowa -dziękuję ❤Pozdrawiam również;)))
UsuńOłówków już używałam, jak dla mnie, za taką cenę szału nie ma. Zdecydowanie pokonują je Derwenty
OdpowiedzUsuńDerwentów jeszcze nie próbowałam,ale jak dla mnie FC zdają egzamin😉
Usuń