sobota, 5 listopada 2016

"Jesień z ołówkiem w ręku"

  Ołówek towarzyszy mi zawsze,bez względu na porę roku i pogodę za oknem.Mogę go zabrać ze sobą wszędzie-wystarczy zabrać ze sobą kartkę papieru i można rysować wszędzie: w autobusie, tramwaju czy czekając na przyjeżdżający pociąg. Z nim nigdy się nie nudzę.
  O ołówkach wiem już chyba prawie wszystko.Rysowałam już wieloma rodzajami i markami m.in: Derwent, Koh-I-noor, Stabilo i innych.
Dopiero,gdy odkryłam markę Staedtler i jej ołówki Staedtler Mars Lumograph oraz intensywnie czarne Staedtler Lumograph Black poczułam,że to jest strzał w dziesiątkę.



Marka Staedtler jest największym producentem ołówków w Europie i muszę przyznać,że naprawdę znają się tam na rzeczy.
Prace wykonane tymi ołówkami są intensywniejsze, lekko się nimi rysuje,a co może najważniejsze grafit nigdy się nie łamie;)))Wykonane są z drewna cedrowego,ośmiokrotnie malowanego i na koniec lakierowane lakierem na bazie wody.Rysowanie nimi to po prostu sama przyjemność.
Poniżej kilka październikowych prac wykonanych właśnie ołówkami Staedtler Mars Lumograph.

10 komentarzy:

  1. Te nazwy i rodzaje ołówków... to na pewno ważne,ale ja się na tym nie znam, natomiast doceniam i podziwiam Twoje prace. Są perfekcyjne i widać w nich serce przepełnione cudowną pasją. Alicjo rysuj czekając na pociąg, rysuj w tramwaju, rysuj i racz nas Twoimi pracami bo są fantastyczne. Dziękuję ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariuszu jak miło,że zajrzałeś do mnie i tutaj ;) Rysuję i będę tworzyć gdzie i kiedy tylko się da :))) Buźka :***

      Usuń
  2. Jestem nowa na blogu i przejrzałam go tak na szybko. Twoje prace naprawdę robią wrażenie!
    drawdrawnow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba sama zakupie te oloweczki. Prace nimi wykonane robia ogromne wrazenie.

    OdpowiedzUsuń

Pages - Menu