piątek, 20 lutego 2015

"Ołówek górą "

   Postanowiłam dzisiejszy wpis poświęcić jednej z moich największych miłości,a mianowicie zamiłowaniu do rysunku wykonanego ołówkiem.
Od lat jestem wierna jednej marce Koh-I-Noor 1500 , bez względu na rodzaj ołówka,a przeważnie używam tych o miękkim graficie od 4,5 do nawet 8,9B.
Próbowałam już wielu innych marek,ale zawsze wracam do tej jednej jedynej.
Polecam je zarówno początkującemu rysownikowi,jak i temu bardziej zaawansowanemu ;)
Oto kilka najnowszych prac wykonanych właśnie tymi ołówkami:





6 komentarzy:

  1. Moim faworytem zawsze były i będą ołówki Fine Art Graphite, Koch-i-Noory zajmują u mnie drugie miejsce.
    Najbardziej przypadła mi do gustu praca z Indianinem i wilkiem, ma niesamowity charakter ;)

    juoart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam jeszcze Fine Art Graphite, ale lubię jeszcze firmę Faber Castell ;)
      Dziękuję i pozdrawiam Cię :)

      Usuń
  2. Indianin jest niesamowity, jako dziecko oglądałam z tatą każdy western, który pojawił się w telewizji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heniu dziękuję, ja także uwielbiałam westerny ;)

      Usuń
  3. Kolorowane prace w sposób wyrazisty oddają blask,piękno i tworzysz je perfekcyjnie-ale jednak prace wykonane samym ołówkiem są klasyczne i wspaniałe! Można wpatrywać się w nie długo delektując się niesamowicie wyraźną formą,treścią i powiem śmiało że również i barwą ukrytą w szarości ołówka. Bo czyż np pióropusz Indianina nie jest piękny i barwny pomimo pracy ołówkowej?
    Pięknie, dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...
      Ubóstwiam rysować ołówkiem i chyba ta moja miłość do niego nigdy się nie skończy :*

      Usuń

Pages - Menu